W czasie marszu wznosiliśmy okrzyki, m. in. "Raz sierpem raz młotem, w czerwoną hołotę", "Tylko idiota głosuje na Palikota", "Kiedyś byłeś w ORMO - ZOMO dzisiaj jesteś za Platformą", "Antifa łowcy HIV-a" i tym podobne.
Marsz jak marsz, szliśmy spod pomnika Romana Dmowskiego, poprzez Plac Trzech Krzyży, potem przez rondo De Gola, skręcając do ronda Dmowskiego a potem poszliśmy na Plac Konstytucji i tam miałem przyjemność wysłuchać okolicznościowych przemówień.
W pochodzie uczestnicy tego marszu trzymali w swoich rękach czarne flagi, odwołujące się - symbolizujące dzień żałoby narodowej, a nie święto pracy, flagi ONR-u z falangą, widziałem oczywiście pośród polskiej nacjonalistycznej młodzieży trzymane w ich rękach przede wszystkim nasze narodowe flagi Biało-Czerwone, które dominowały w tym marszu oraz flagi białoruskie, pochód odbywał się pod nazwą "Narodowy pochód Polaków w dniu robotników", czy jakoś tak...
"Młodzież potrzebuje alternatywy!"
Na koniec marszu nastąpił mały chaos, tak jakby do końca nie było ustalone, gdzie ma się zakończyć ten marsz, tak to przynajmniej ja odebrałem, człowiek, który nie wiedział przed marszem, jaka będzie wyznaczona trasa tego marszu, wtedy też nastąpiły po kilkuminutowym zamieszaniu przemówienia organizatorów marszu oraz gości zaproszonych przez organizatorów.
W przemówieniach mówiono o demoliberalnych rządach w Polsce, mediach polskojęzycznych, cenzurze która uniemożliwia narodowcom szerzenie myśli narodowej na innych portalach i blogach lub przemilcza się informacje o nas w tzw. mediach polskojęzycznych TVP, Polsat, TVN, wykorzystywaniu policji państwowej przeciwko kibicom polskim, zmianie prawa użycia broni palnej przez polską policję państwową, mówiono również o naszych kolegach uwięzionych tylko za głoszenie naszych narodowych poglądów w miejscach publicznych, a także zdradzie polskiego narodu przez demoliberalne rządy, które w Polsce rządzą od 1989 roku. Natomiast gość z Białorusi mówił na temat Wolnej i Wielkiej Polski, bez której Białoruś nie będzie mogła stać się wolnym i niezależnym oraz suwerennym Państwem.
Aha, bo bym zapomniał, na czele pochodu manifestanci trzymali w rękach kilka banerów, na których było napisane, kto i jakie organizacje biorą w tym marszu swój udział, był też prezes NOP-u, który robił zdjęcia maszerującym, był również baner NOP-u na czele pochodu. :)
Przemawiał działacz narodowy chyba z MW albo z ONR-u (jeden z organizatorów), ale tego niestety nie dosłyszałem, potem nacjonalista białoruski, a na koniec działacz narodowy z Wielkopolski (najlepsze przemówienie tego dnia!), potem jeden z organizatorów marszu zaprosił nas na dzisiejszą imprezę do...
I tutaj mam wątpliwości, ponieważ słyszałem, że jednak do Parku albo do Hybryd (?), i że jednak koncerty odbędą się i tutaj znowu mam wątpliwość, albo na Polach Mokotowskich albo w Parku, skwar był niemożebny, może z tego powodu rzuciło się mnie na mój słuch. No ale dzisiaj jest już wszystko jasne, wszystko się dzięki Krzysztofowi wyjaśniło... :)
Z telewizji polskojęzycznych widziałem tylko kamery Polsatu, innych nie było albo ich nie zauważyłem, policjanci jak zwykle czepiali się maszerujących o to, że wychodzimy poza linię, niewidoczną, którą oni ustalili i wyznaczyli dla tego pochodu. Dochodziło wtedy do jakiś drobnych utarczek słownych pomiędzy uczestnikami marszu a pilnującymi nas policjantami, ale na tym się kończyło...
Na moje oko manifestantów było około dwóch tysięcy, może trochę więcej, trochę ludzi przyłączyło się do nas po drodze...większość manifestujących stanowiła polska młodzież...
W czasie marszu wznosiliśmy okrzyki, m. in. "Raz sierpem raz młotem, w czerwoną hołotę", "Tylko idiota głosuje na Palikota", "Kiedyś byłeś w ORMO - ZOMO dzisiaj jesteś za Platformą", "Antifa łowcy HIV-a" i tym podobne.
Polacy patrzyli się na nas z zainteresowaniem, robili nam zdjęcia oraz filmowali nasz marsz, widziałem pośród nas kilka osób z MW, w tym pana Winnickiego, widziałem również pana Sandeckiego ze swoją "TV-Narodową", pana Kurzeję, oraz działaczy ONR-u z Wielkopolski, Warszawy, pośród nas było bardzo dużo kibiców piłkarskich, zwłaszcza z Legii Warszawa, incydentów żadnych nie zauważyłem, po drodze okazywano nam raczej poparcie, tylko jeden z przejeżdżających kierowców wyraził swoją dezaprobatę dla tego marszu, na skrzyżowaniu a raczej na rondzie De Gola spotkali się z nami jacyś lewacy, ale nie odważyli się nas tym razem zablokować.
Kibice piłkarscy oczywiście wznosili swoje hasła - "Tusku ty matole twój rząd obalą kibole", były też hasła nacjonalistyczne, m. in. "Polska dla Polaków, nie dla lewaków", "Polska tylko narodowa", "Nadchodzą nacjonaliści", "Jesteśmy radykalni, młodzi i aktywni", "Bóg, Ojczyzna i Honor", "Narodowe Siły Zbrojne", "Roman Dmowski wyzwoliciel Polski"...
Mnie się podobało.
Chwała Wielkiej Polsce!
Tormentia - Moja Ojczyzna.
Wspomnienia z Marszów Niepodległości z 2010 i 2011 roku, które odbyły się w Warszawie 11 listopada.
Informacje o udanych inicjatywach narodowych zawsze budzą we mnie nadzieję, że nie wszystko jeszcze stracone. Dwa tysiące uczestników to już coś.
Serce rośnie kiedy się ogląda filmik do utworu " Moja Ojczyzna"(mocna muza!) z wmontowanymi scenami z Marszu Niepodległości 2011.
Jak dobrze, że mogłam tam być i bezpośrednio w tym uczestniczyć.Patrząc z perspektywy czasu, to najbardziej udana akcja narodowców, którzy zdołali przyciągnąć dziesiątki tysięcy Polaków. Później już nikomu się to nie udało, choć jak wiemy były różne marsze. Przyznaję, że Robert Winnicki zasłużył na szacunek za sposób przygotowania i przeprowadzenia Marszu. Mam nadzieję, że jeszcze o nim usłyszymy.
Czy ktoś może wytłumaczyć szarpaninę pomiędzy Narodowcami Autonomicznymi a panem Sendeckim z Telewizji Narodowej?
Narodowcy kontra Narodowcy?
Dlaczego marsz odbywał się akurat 1 maja?
Dlaczego przeważał kolor czarny na marszu?
Kolor czarny miał symbolizować kolor żałoby, a nie święta pracy robotników, zresztą święto 1 maja zostało wymyślone przez masonerię i żydostwo oraz międzynarodówkę komunistyczną, niestety pan Sandecki wśród młodych narodowców nie budzi sympatii - zaufania, no ale to się może zmieni, tutaj moim zdaniem nie chodzi o to, że narodowcy są przeciwko narodowcom, tylko tutaj bardziej chodzi o różnicę pokoleniową i to, że pan Sandecki ma przeszłość polityczną, część narodowców uważa, że to co robi pan Sandecki to obciach dla nowego pokolenia młodych narodowców, z tego co pisali na ten temat na portalu narodowców tak można wywnioskować, ja uważam, że Polacy powinni dążyć do połączenia wszystkich organizacji narodowych w Polsce, bo czas ku temu najwyższy, a Polska ginie i nie czas na spory. Nie ma się też czemu dziwić, ponieważ Polacy byli już wielokrotnie politycznie wykorzystywani przez najróżniejszych politycznych cwaniaczków, myślę, że teraz młodzi polscy nacjonaliści już nie popełnią tego samego błędu co nasi poprzednicy. W środowiskach narodowych pokutuje wylansowany przez żydostwo i pisowskich polityków stereotyp narodowca endokomunisty i człowieka związanego z komuną z czasów PRL-u, PAX-u i generała Jaruzelskiego, takie niestety są stereotypy i tutaj od razu zaznaczam, że moje oceny są subiektywne, oceniam to na podstawie moich prywatnych obserwacji... Poza tym, nie wszyscy znają pana Sandeckiego, niektórzy widząc nieznaną im osobę, która ich filmuje podejrzewają taką osobę o nieczyste intencje lub podejrzewają ją o współpracę z policją lub uważa ją za Antifowca lub lewaka, a trzeba pamiętać, że środowiska narodowe w Polsce są zamknięte i bardzo nieufne do osób, których osobiście nie znają. A przecież trzeba sobie zdawać z tego sprawę, że wróg nie śpi. :)
No i są te niemiłe wspomnienia z tym, co uczyniono w latach dziewięćdziesiątych z NOP-em, ale to mogę panu opowiedzieć w osobistej rozmowie, jak być może się kiedyś spotkamy.
